Witam wszystkich czytelników. Dzisiaj nieco odbiegnę od standardowej tematyki swoich wypowiedzi. Gałąź webmasterska rozwija się bardzo dynamicznie. Zewsząd zalewają nas frameworki aplikacyjne pozwalające niewielkim nakładem pracy stworzyć "coś"... Naturalnie przyciąga to coraz więcej ludzi, ponieważ staje się prostsze i przystępniejsze. Powstaje bardzo dużo (video)tutoriali związanych z tworzeniem prostych aplikacji i witryn internetowych. Naturalnie poruszają one podstawy, niewielki zakres jakim powinna cechować się dopracowana strona. I właśnie tutaj zaczyna się problem...
Z życia codziennego, kiedy zgłasza się do Was klient z prośbą o wycenę konkretnego projektu, co bierzecie pod uwagę? Bezpieczeństwo, optymalizację, interaktywność, wodotryski, grafikę...? Kolejność wymienianych elementów nie jest bez znaczenia, całkiem celowo podałem właśnie taką konfigurację.
Uwzględniając taką konfigurację i rzetelnie wyceniając czas jaki to zajmie, nakład pracy jakiego wymaga projekt, jaką odpowiedź odnośnie ceny dostajecie? Czy słowa "Ile?! Przecież inni to zrobią za 10x mniej!", brzmią znajomo? Czy jeśli uwzględnicie wszystkie aspekty stać Was na podjęcie się takiego zlecenia za 200zł?
Patrzę na to co się dzieje z niedowierzaniem i zastanawiam się gdzie leży tego przyczyna? Dochodzę do wniosku, że to przez "programistów" co zajmują się odpalaniem darmowych projektów na hostingach, oraz osoby które mają znikomą wiedzę na temat wytwarzania oprogramowania. Nie zdają sobie sprawy z olbrzymich niedociągnięć wytwarzanego przez siebie oprogramowania. Ich niewiedza przyczynia się również, do niesamowitego mniemania o sobie... Zdecydowany brak pokory wobec siebie i innych.
Z drugiej strony niczego nieświadomi klienci... Nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństw na jakie są narażeni, na lichą jakość produktu który otrzymują. Dla nich, jeśli ładnie wygląda i coś tam się rusza to jest super! Tego właśnie chcieli... Co z tego, że mogę spam rozsyłać przez ich formularz kontaktowy... Nieważne, że wstrzyknę kod SQL i skasuje im wszystkie informacje w bazie danych... Dlaczego? Bo ktoś zrobił im to tanio!
Robicie tak samo? A może uświadamiacie klientów jakie zagrożenia niesie ze sobą tania aplikacja?
Niesamowity jest fakt, że ludzi nie obchodzi ile transferu zużyje ich aplikacja, jakie obciążenie będzie generować i ile luk bezpieczeństwa posiada... Płacą za pozycjonowanie, wykupują dobre hostingi, dopłacają do transferu a jeden "niewinny" atak umieszcza ich serwer na czarnej liście.
A teraz odpowiedź sobie na pytanie, jakim jesteś developerem/klientem? Czy moralne jest nieuświadamianie klienta o tym co dostaje? A jeśli go uświadomimy, czy moralne jest podjęcie się produkcji bubla?
Rozwiązanie takiego dylematu nie da jednoznacznej odpowiedzi. Prawda jest po środku, oczywiście fajnie jest być profesjonalistom i robić tylko dobre, dopracowane produkty. Pytanie czy da się z tego wyżyć? A dalej czy klient nękający cię - ale to za drogo ale trochę taniej może, ale może mniej - też postępuje moralnie? Czy to dobre rozwiązanie być fair i zgodzić się na niższą cenę bo klient o to prosi i zrobić wszystko jak należy. A co jeśli później robisz identyczny projekt i klient mówi - ja zapłacę ale proszę to zrobić dobrze. - Czy to moralne skasować obu tyle samo? A czy tak naprawdę reklama której częścią jest web ma jeszcze cokolwiek wspólnego z moralnością? A szerzej czy kapitalizm jest moralny? Ja osobiście wychodzę z założenie że trzeba być odpowiedzialnym i brać odpowiedzialność za siebie. Bardziej mnie interesuje nawiązanie długofalowej współpracy opartej na wzajemnym zaufaniu i rozumieniu swoich potrzeb niż "przeczesanie rynku". Masa ludzi wykorzystuje niewiedzę i brak orientacji w tym temacie innych. Produkują śmieci w nadziei że albo już nigdy nie zobaczą swojego klienta albo że nigdy się nie dowie jak został oszukany. Rynek produkcji web jest bardzo szeroki. jest na nim miejsce dla ludzi którzy robią i kupują strony po 200zł i dla tych którzy oracjom setkami tysięcy. Trzeba znaleźć tym swoje miejsce i jak klient płaci dużo to robić wszystko żeby było jak należy a jak ktoś daje mało to robić mniej inaczej zostaniesz zjedzony albo przez konkurencje albo klientów. Każdy uczestnik rynku ma świadomość że coś co kosztuje 200 zł != czemuś co kosztuje 20.000
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się z tą całą świadomością :-) Zazwyczaj jest nieświadomy i myśli, że znalazł okazję... Bo przecież nie da się obedrzeć z kasy, jak może mieć taniej...
OdpowiedzUsuńJak bierzesz budowlanca do remontu, to czekujesz tego samego czy zapłacisz wiecej czy mniej, a jak wyjdzie fuszerka, to i tak najedziesz na niego, bo przeciez płacisz - wymagasz, niewazne ile płacisz. Zgodze sie z burzą.
OdpowiedzUsuńJa wole płacić więcej i więcej oczekiwać, nie jestem idiotą i nie wierze w tanie okazje a z budowlańcem jest jednak inaczej bo o innych kwotach jest mowa. Zresztą podchodzę do tego co robię bardziej jak do produktu - mercedes vs polonez a nie jak do usługi. Jak ktoś chce coś taniego to go uświadamiam że to nie tak i albo dochodzi do realizacji albo nie. Mam po prostu wrażenie że burza sprowadza wszystko do tego że coś jest czarne albo białe i z tym się nie zgadzam. Nie zrobię niczego co mogły by się odbić na stabilności pracy serwera dlatego że klient chce tanio ale jeśli godzi się na ograniczenie funkcjonalności to czemu nie ... ?
OdpowiedzUsuńMoim celem było zwrócenie uwagi na problem aniżeli na ocenianiu. Zauważcie, że nie napisałem, czy to dobrze czy źle. Ihmo ocena tego należy do każdego z osobna, miejmy jednak świadomość sytuacji i nieco pokory wobec swojej pracy. Zdarzyło mi się - nie raz czy dwa - spotkać "developera" który tak na prawdę nie miał dostatecznej wiedzy, do rzetelnej realizacji projektu, którego się podjął.
OdpowiedzUsuńInformatyka jest niesamowicie szeroką dziedziną i ciężko oczekiwać od jednego człowieka dogłębnej wiedzy w każdym jej aspekcie. Jednak uszanujmy naszą niewiedzę i starajmy się pogłębiać wiedzę w tym co robimy.
Potraktujcie to jako apel o chwilę refleksji. Czy tak na prawdę jesteś super? Wszystko już wiesz? Jeśli uważasz, że tak, to jesteś w błędzie ;-) Pokory, pokory i jeszcze raz pokory... Nie siejmy zamieszania, nie oszukujmy klientów - świadomie, czy też nie.
Podpisuje się obiema rekami. Tylko głupek myśli ze wie wszystko. Tytuł sugeruje jednak że tanio to nie moralnie. Teoria mówi o perfekcji a praktyka o działaniu.
OdpowiedzUsuńCena tutaj raczej odgrywa trzeciorzędną rolę. A moralność została uwzględniona w kontekście produkcji bubla. Którego koszt oczywiście jest zawsze o wiele mniejszy niż produkcji porządnego oprogramowania.
OdpowiedzUsuńImo ciężko jest wyznaczyć granicę gdzie kończy się porządna aplikacja, a zaczyna bubel i tak naprawdę nie widzę tu dużego związku z moralnością. Klient ma mniejszy budżet więc okrajasz mu funkcjonalność, olewasz dopieszczanie animacji itp i finalnie dostaje produkt wart swojej ceny.
OdpowiedzUsuńchcesz powiedzieć, że jak klient ma mniejsze fundusze to robisz produkt gorszy jakościowo? Ale wie o tym? Czy wychodzisz z założenia, ze jak ktoś płaci mniej to wie, że dostanie coś gorszego?
OdpowiedzUsuńpo komentarzach nie wiem czy wszyscy załapali przekaz. Chodzi o to, że robimy taką samą aplikację w różnych cenach i standardach dopasowanych do tej ceny. Tylko czy teraz klient wie, że to są faktycznie różne standardy i czym one się różnią? Bo osobiście jestem przekonany, że klient rozumuje w sposób: "Ale tamten jest drogi, chciał zedrzeć ze mnie kasę! Ale znalazłem na szczęście tańszego!"
OdpowiedzUsuńNo jak chcesz zarobić i masz świadomość że aplikacja może być lepsza i droższa to w twoim interesie jest go uświadomić.
OdpowiedzUsuńIhmo właśnie tutaj zaczyna się kwestia moralności... ;-)
OdpowiedzUsuńTo znaczy nie wiem gdzie dokładnie dostrzegłeś "ten moment" ja chciałem zauważyć że partacz może być nie świadomy swojego partactwa a też nie każdy za wszelką cenę chce mercedesa.
OdpowiedzUsuń